Kolejny krótki przerywnik nudnego dnia w biurze ;)
Wpatrujcie się 20 sekund w kropkę na środku obrazka po lewej, a następnie przesuńcie wzrok na środek prawego wzoru.
I jak? Zadziałało? ;)

Kolejny krótki przerywnik nudnego dnia w biurze ;)
Wpatrujcie się 20 sekund w kropkę na środku obrazka po lewej, a następnie przesuńcie wzrok na środek prawego wzoru.
I jak? Zadziałało? ;)
Ha, fajne.
To działa jak mniemam, jak okulary 3D. Jeden obraz, który pozostaje „na oku” przenosimy na drugi, nieco zmodyfikowany. Przesunięcie jest interpretowane jako głębia.
Mam rację?
Pozdrawiam
Okulary 3d przekazują do każdego oka inny obraz. Tutaj chyba po prostu męczy Ci się pewien układ pręcików w oku. Przeskakując na inny obiekt wzrokiem mają one problem z przystosowaniem się, a że obiekt na który kierujemy uwagę też ma ciekawy wzór niemalże pasujący do układu zmęczonych komórek to obraz znika. Bądź porusza się, gdy niedokładnie w niego trafimy.
A to on miał zniknąć? :)
W moim przypadku nabrał głębi, jakby był 3D.
To jest właśnie ciekawe. Chyba zależnie od zmęczenia pręcików niektórym znika, niektórym faluje, inni widzą głębie a inni podwójne tęcze wylatujące z oczu jaskrawo-zielonego jednorożca. Chociaż ci ostatni powinni już przystopować z narkotykami ;)